komentarze rynkowe
Według sporej części analityków, jeżeli chodzi o rynki w 2011 roku, „czarnym koniem” będzie Rosja. Z fundamentalnego punktu widzenia, akcje notowane na moskiewskiej giełdzie są bardzo tanie. Dodatkowo fakt przyznania temu państwu organizacji mistrzostw świata w piłce nożnej w 2018 roku i olimpiady zimowej w 2014 roku wpłynie bardzo dobrze na koniunkturę. Jeżeli chodzi o europejskie rynki wschodzące, analitycy z BlackRock inwestują ponad 60% portfela właśnie w Rosji. Międzynarodowy Fundusz Walutowy pozytywnie ocenił drastyczne reformy wprowadzone w Grecji, co może dobrze wróżyć dla tego kraju.
Pamiętam, ile było śmiechu, jak okazało się, że nasz poprzedni prezydent nie ma rachunku bankowego. Tymczasem, według najnowszego raportu NBP, prawie jedna czwarta Polaków jest w takiej samej sytuacji. Podobnie sprawa wygląda, jeżeli chodzi o karty płatnicze. W strefie euro na jednego mieszkańca przypada 1,45 kart, a w naszym kraju jest to tylko 0,87. Nie potrafię tego zrozumieć, gdyż karta płatnicza to bardzo wygodny i bezpieczny sposób zastąpienia gotówki w portfelu. Jeżeli sytuacja dotyczyłaby kart kredytowych, to moim skromnym zdaniem, byłoby to pozytywne, ponieważ nasi rodacy nie potrafią w rozsądny sposób z nich korzystać. Podsumowując raport, w tych kwestiach gorzej od nas ze wszystkich krajów Unii Europejskiej wypada tylko Rumunia. Tak małe zaufanie jest zupełnie nieuzasadnione biorąc po uwagę fakt, że gwarancje dla bankowych depozytów wzrosną z 50 tys. do 100 tys. euro. Zostały opublikowane bardzo pozytywne informacje dotycząc oszczędności Polaków. Przez pierwsze trzy kwartały wartość oszczędności wzrosła do poziomu 880,2 mld zł. Bardzo ciekawy raport dotyczący funduszy akcyjnych przygotowały analizy onlline. Podsumowaniem tego raportu jest poniższy wykres.
Głośno ostatnio omawiana Rekomendacja T niedługo wchodzi w życie. Zaleca ona, aby suma rat osoby spłacającej kredyt nie przekraczała 50 procent jej wynagrodzenia. W przypadku osób zarabiających powyżej średniej krajowej, próg ten wynosi 65 procent przychodu. Trudniej będzie też o kredyty w walutach obcych. Jeśli taki kredyt jest zaciągany na dłużej niż 5 lat, wówczas kredytobiorca będzie musiał posiadać 20 procent wkładu własnego. W przypadku kredytów zaciąganych na czas krótszy, wymagany wkład własny to 10 procent.
Rada Gospodarcza przy premierze w ramach walki z naszym długiem publicznym postanowiła zabrać część składki OFE. Do tej pory do OFE trafiało 7,3% naszej pensji. Projekt przewiduje zmniejszenie tej kwoty do 3% lub co gorsze 2%, a reszta pieniędzy zostanie w ZUSie. Każda nawet słabo doinformowana osoba wie, że ZUS jest jak czarna dziura, gdyż pieniądze, które tam trafiają przepadają. Wytłumaczeniem dla tego pomysłu był fakt, że OFE większość pieniędzy inwestują w obligacje skarbu państwa. W związku z tym zadłużenie naszego kraju rośnie, ponieważ obligacje te kiedyś będą musiały zostać odkupione wraz z należnymi odsetkami. Zamiast zezwolić OFE na inwestowanie w większym stopniu w obligacje zagraniczne, co mogłoby korzystnie wpłynąć na wysokość świadczeń emerytalnych, postanowiono zmniejszyć ilość kapitału do inwestowania. Większość specjalistów od pewnego czasu przestrzega, że świadczenia emerytalne osób, które obecnie mają 25-30 lat będą tragicznie niskie. W moim przekonaniu ten pomysł jeszcze bardziej pogorszy tą sytuację. Coraz bardziej prawdziwe staje się powiedzenie "Umiesz liczyć, to licz na siebie". Od dłuższego czasu twierdziłem, że jeżeli po zakończeniu aktywności zawodowej chce się żyć na godnym poziomi, to trzeba o ten poziom zadbać samodzielnie zamiast liczyć na państwo lub być obciążeniem dla rodziny. Tego typu pomysły tylko utwierdzają mnie w powyższym przekonaniu.